poniedziałek, 21 października 2013

O tym jak żydo-pedało-masono-komuna manipuluje mediami.



Jak powszechnie wiadomo telewizja kłamie. Nie pokazuje nam prawdziwego obiektywnego obrazu świata tylko dobiera tak fakty aby odciągną naszą uwagę od okradającego nas rządu czy prawdziwych ważnych wydarzeń które się nie przedzierają do mainstriemu. Po czymś takim można poznać z jaka finezja kontroluje was żydo-pedało-masono-komuna.  Jest gorzej niż myślicie. Zaczynając od początku. To że każdy rząd („żąd „tak kiedyś wyglądała oryginalna pisownia jednak zbyt kojarzyło się ze słowem „żyd” co mogło by tworzyć przesłanki że to Żydzi żądzą światem co nie jest prawdą. „Ż” zostało zmienione na „RZ” i wszyscy są szczęśliwi). To że rząd jest kontrolowany przez homoseksualne lobby nie trzeba nikomu tłumaczyć. Tylko kto kontroluje media? Media jak homoseksualistą przypisuje się wiele zasług. Ogłupiają społeczeństwo. Zniechęcają do czytania książek. Zalewają nas reklamami, wspierając konsumpcjonizm.  Pokazują programy które nie niosą za sobą żadnej wartości poza rozrywką. Zmieniają wypowiedzi i pokazują tak fakty aby przeinaczyć ich pierwotny przekaz. Tyle wysiłku tylko po co i dla kogo? Jako człowiek przy władzy, muszę wam się do czegoś przyznać żydo-pedało-masono-komuna nie kontroluje mediów. W TV pokazywane jest to co przynosi największą oglądalność. Wiem szok! Do tego zapewne kłamstwo. Od kiedy to przeciętny obywatel ma wpływ na to co ogląda, to jak by miał wpływ na to jacy ludzie znajdują się w rządzie! Smutną prawdą i jedyną objawiona jest fakt że ma. Nie będę tu sprzedawać tanich frazesów Ala Paolo Cohalo „Każdy z nas ma zawsze, wybór i może zmienić stację”. Oczywiście zaraz ktoś bystry wytknie mi przykład teletubisiów, ale to jest polska. Mimo wszystko wyjaśnię i dodam jeszcze klika przykładów. Jak powszechnie wiadomo w telewizji pracują ludzie, i niektórzy z nich tworzą żydo-pedało-masono-komunę. Więc to oni tworzą homoseksualne lobby w telewizji. Co gorsza to niektórzy heteroseksualni scenarzyści którzy tworzą takie pro gejowskie historie. Więc potem zmiękcza się dzieci obrazkami radosnych i wszech obecnych gejów (wątki w takich popularnych serialach jak Rodzinka pl, Barwy Szczęścia, trudne sprawy, na dobre i na złe, nie wspomnę to o serialach produkowanych za oceanem przy których nasi ekranowi geje to ledwie soft porno)
Oczywiście możemy dyskutować na temat wpływów różnych opcji politycznych na rożnego rodzaju media. Jak wiadomo każdy wydawca ma swoje sympatie polityczne, niektórzy to nawet homoseksualiści. Jak też wiadomo niezależność mediów, wywodzi się z ich niezależności finansowej. Reklamodawcy ja wszyscy ludzie też mają swoje ulubione opcje polityczne, nie zależnie jakie usługi reklamują wolą pisma bardziej przychylne ich opinią, albo tez niezbyt radykalne żeby treść artykułów nie wpływała na kojarzenie ich firmy z konkretnymi poglądami pod którymi owa  reklama się znalazła. Tu można wytknąć, że ludzie przecież nie utożsamiają aż tak mocno treści teksu z logami firm. Oczywiście, że tak, ile razy pogodynki były oskarżane o złą pogodę. Czy aktorzy grający czarne charaktery byli zaraz kojarzenie, jako złe osoby.  Przechodząc do oczywistych i samo nasuwających się wniosków, żydo-pedało-masono-komuna nie ma aż tak wielkiego wpływu na media. Z prostej racji iż jako ugrupowanie mające w swojej władzy cały świat, nie potrzebuje dodatkowego zainteresowania i reklamy.
Small Slut

wtorek, 15 października 2013

Jak żydo-pedało-masono-komuna manipuluje literaturą.


„Cokolwiek to nie ja, ale o co chodzi?”

Tak dość często zaczynał rozmowę z panią dyrektor jeden z moich licealnych kolegów.  W przypadku lesz i pedałów czy innych dziwadeł to stwierdzenie jest dokładnie odwrotne. Jeszcze nie wiemy, o co chodzi a już to nasza wina. Jak w przypadku Zośki i Rudego.  

Ktoś w ich przyjaźni dopatrzył się homoerotyczności nie homoseksualizmu! Mimo że pomiędzy tymi dwiema rzeczami istnieje ogromna różnica to Polacy nie ważne gdzie i w jakim kontekście pojawia się „HOMO”  to od razu zestawiają z homoseksualizmem.
Nie będę się rozpisywać o tym że jakaż to sprytna manipulacja. Żydo-pedało-masono-komuna stała  za plecami Kamińskiego i pod groźba spenetrowania olbrzymim dildo  dziewiczego odbytu autora  kazała dopisać homoerotyczną scenę.
Powszechnie jest wiadomo, że jakiekolwiek zainteresowanie własną płcią jest chore nie moralne i szatan już cię opętał.  Oczywiście jak się hetero laska pocałuje z inną hetero laską to dostąpi odpuszczenia grzechów mocą red tuba. Jak hetero laska pocałuję się z ładna lesbą (bo jak powszechnie wiadomo lesby nie istnieją)  to jeszcze jako tak nadal będzie heteroseksualna. Jednak gdyby owa lesba nie koniecznie wchodziła w pop kulturowy (red tubowy) kanon piękna. To jak wiadomo uwiodła niewinne dziewczę i wykorzystał. Przeciągnęła na ciemną stronę mocy, gdzie Darth Vader mówi do swego syna „Luke I'm your mother”.
Oczywiście pomijam tu jakieś hardcorowe przykłady gdzie dwóch facetów się całuje bo jak wiadomo faceci nie ulegają alkoholowi, czy tez głupim zakładom i prawdziwy facet faceta nie pocałuje, a nawet nie dotknie kumpel czy nie kumpel, przyjaciel czy nie. Prawdziwi faceci nawet na siebie na patrzą żeby nie zostać przypadkiem o pedalstwo oskarżeni!
Więc nie ważne, że okupacja, brakuje bliskość drugiego człowieka wszędzie tylko śmierć i zniszczenie, nie ważne że to najbliżsi przyjaciele. Polski patriota pedałem być nie może. Nawet na kolegę patrzeć nie może bo nuż wszędobylskie homo lobby zauważy i oskarży o pedalstwo. Polskie patriota może ewentualnie może być zniewieściały jak Zośka ale to zostawmy przemilczane. Zamykamy oczka i problem znika. Zośka w naszej zbiorowej wyobraźni staje się młody piękny i ultra męski.
Small Slut

poniedziałek, 7 października 2013

Queerowo tęczowo i równościowo!

Czyli wrocławski marsz równości. Wybaczcie że nic nie publikowałam w ostatnim czasie jednak moje usprawiedliwienie było solidne. Queer festiwal zaprzątał mi głowę i nie miałam czasu na ogarnianie nie tęczowej rzeczywistości.
Ponieważ całym mym tęczowym sercem (ta stylistyka robi się właśnie kiczowata). Wspieram takie wydarzenia i niestety zapomniałam o wpisie promującym ten festiwal za co biję się w moją jednorożcową pierś.

Sam festiwal jak co roku był fantastyczny, kręci mnie ten rodzaj sportów ekstremalnych jakim jest obnoszenie się publicznie z pedalstwem. Muszę przyznać że kontrmanifestanci którzy nie dostali zgody na swój marsz zebrali jakieś pięć razy więcej chętnych na fejzbuczku. Może zawdzięczali to mniej patetycznemu hasłu „To jest polska nie Bruksela tu się zboczenie popiera”. Naprawdę finezja jak na skrajnych patriotów. Doceniłam kreatywność. Mogłam swoim jestestwem po wkurwiać radosnych chłopców i w znacznie mniejszej ilości dziewczęta za bezpiecznego kordonu policji. Po mimo jajek które poleciały licznie w naszą stronę (cóż za okrutna aborcja życia niepoczętego) naprawdę fajne było się tak po prostu wyrzygać na wszystkich tęczowo.
Pani Piątek z transparentem który działał jak magnes na dziennikarzy 
Ten marsz spędziłam w towarzystwie pani Piątek jednej z członkiń stowarzyszenia akceptacja, która nieustanie była zaczepiania przez chordy dziennikarzy tylko po to aby być wstawką tylko w jednym dzienniku. Mimo wszystko doceniam. Wiecie te niebezpiecznie warunki pracy reportera, głupio by było oberwać jajkiem za nic. Ja wiem że mnie to się chociaż należy, rozumiem intencje i motywy. Ale jak jedna pani na przystanku która pomimo swojej niewinności (nie uczestnictwa w przemarszu) oberwała. Zastawiam się czy wkurwiła się na nas czy na sprawców? Dlatego to jest dobry powód żeby pójść na marsz, przynajmniej wiecie że taki prezent jest adresowany do was. Abstrahując od takich sytuacji to naprawdę było pozytywnie.
Tu możemy zagrać w małą grę czyli znajdź Dziwkę w tłumie.


Small Slut
__________________________________________________

niedziela, 6 października 2013

Somethin about small slut

Z jakiego kosmosu przybyłam? Z najbardziej querrowo feministycznej galaktyki zwanej różową konstelacją, gdzie planety zamieszkują jednorożce i tęcza. Było by fajnie, niestety nie.

Mój pseudonim wiąże się z mniej przyjemnymi historiami. Dość często zdarzały mi się sytuację w których była atakowana czy to słownie czy fizycznie prze różnego rodzaju mężczyzn ( a raczej idiotów). Nigdy nie do końca wiem z jakiego powodu, żadnej tej sytuacji nie sprowokowałam. (Wbrew powszechnemu mniemaniu, że w całym wydarzeniu jest gdzieś wina ofiary, to przepraszam bardzo jako niska kobieta o wątłej muskulaturze uwielbiam się napierdalać z dwoma ewentualnie sześcioma facetami) Wszystkie jednak te zdarzenia mały wspólną cechę. Czyli każdy z agresorów zwracał się dom mnie per Mała Dziwko. Za każdym razem odpowiadam (chyba, że sytuacja jest zbyt groźna) „Jestem niska łał jak to zauważyłeś?” Mój niski wzrost zapewne czyni ze mnie idealną ofiarę ataku, bo jak laska ma 150 z hakiem to znaczy że prawdopodobnie nic nie potrafi, a krótkimi rączkami niewiele zdziała. Nie neguje oczywiście, że kobiety o wyższym wzroście nie są atakowane. Z reguły jednak agresor wybiera pozornie najsłabszą ofiarę. Pozornie to jest dobre słowo. Nauczona niezbyt radosnym doświadczeniem , przełam kilkanaście kursów samoobrony i zawsze mam przy sobie jaką broń (co też jest pewnego rodzaju paranoją, mającą u  mnie uzasadnienie.  Jednak w kontekście społecznym jest to paranoja).

Skrótom tego przezwiska idealnie komponuje się z porównywaniem feministek do nazistów. Choć nie słyszałam o feministycznych obozach koncentracyjnych, jednak, co ja tam wiem. 
W upokorzeniu narodził się Small Slut. To moja autoterapia chcę aby tak jak słowo queer zmieniło swoje pierwotne znaczenie. Nie jest to pojedyncza idea podobnie jak: uczestnicy i uczestniczki marszu szmat, czy wkurwiony pedał, zmieniamy pierwotnie znaczenie słów.  Może jesteśmy słabsi, przeładowujemy naboje w piórze a nie karabinie. Jednak cytując znany film idee są kuloodporne. 
Small Slut