środa, 25 grudnia 2013

Święta, problematyczny czas.



Tytuł wygląda jak żywcem wyjęty z poradnika za 22,99zł. Niestety nie będę udzielać tanich empikowych porad.  Przeżuwając pierogi w ferworze dyskusji rodzinnej. Doszłam do ciekawych wniosków. Świta bożego narodzenia to musi być cholernie ciężki czas dla „prawdziwych” polaków. Zaczynając od początku świętują narodziny Żyda. Który z pewnością nie był bladym blondynem, lecz według współczesnej nomenklatury z wyglądu bardziej „arabem”. Do tego umieszczają prezenty pod choinką, którą rozpropagował niemiecki protestant. Śpiewają niemieckie kolendy (np.: cicha noc). Żeby tego było mało to zjadają się karpiem po żydowsku, ryba po grecku czy barszczem ukraińskim. W  tej sytuacji należy tylko z fińskiego telefonu zadzwonić po kolegów i wyładować na kimś tą frustrację przy użyciu amerykańskiego kija  baseballowego.
Dorzućmy tu jeszcze samego świętego Mikołaja, który pochodził z rejonów dzisiejszej Turcji.

Więc znośnych i kolorowych świąt. :) 

Small Slut

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz