Tytuł wygląda jak żywcem wyjęty z poradnika za 22,99zł.
Niestety nie będę udzielać tanich empikowych porad. Przeżuwając pierogi w ferworze dyskusji
rodzinnej. Doszłam do ciekawych wniosków. Świta bożego narodzenia to musi być
cholernie ciężki czas dla „prawdziwych” polaków. Zaczynając od początku świętują
narodziny Żyda. Który z pewnością nie był bladym blondynem, lecz według współczesnej
nomenklatury z wyglądu bardziej „arabem”. Do tego umieszczają prezenty pod choinką,
którą rozpropagował niemiecki protestant. Śpiewają niemieckie kolendy (np.: cicha
noc). Żeby tego było mało to zjadają się karpiem po żydowsku, ryba po grecku
czy barszczem ukraińskim. W tej sytuacji
należy tylko z fińskiego telefonu zadzwonić po kolegów i wyładować na kimś tą
frustrację przy użyciu amerykańskiego kija baseballowego.
Dorzućmy tu jeszcze samego świętego Mikołaja, który
pochodził z rejonów dzisiejszej Turcji.
Więc znośnych i kolorowych świąt. :)
Small Slut
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz