czwartek, 14 listopada 2013

Płonąca tęcza czyli, o tym dlaczego żydo-pedało-masono-komnuna organizowała marsz na 11 listopada.



Tak, radosne obchody święta niepodległości w Polsce. Odzyskaliśmy wolność, możemy mówić po polsku posiadać własną kulturę, tworzyć jako taki naród. Więc rozpierdolmy miejsce w którym żyjemy. W obronie wyżej wymienionych wartości. Niby nie ma sensu. Ale tylko dla postronnych obserwatorów. Niby prawdziwa polska triumfuje nad pedalską tęczą
fot. Marcin Wziontek
 (która nic nie ma wspólnego ze środowiskiem LGBT ale co tam). Tu się mylicie. Sprytna żydo-pedało-masono-komuna wykorzystał (nie seksualnie) mniej bystrych sfrustrowanych chłopców z ruchów narodowych za pomocą znanego w psychologii społecznej zjawisku deindywidualizacji. Dokształcie się  sami*. Zamaskowani chłopcy ulegli wpływu podgrzewaczy z tłumu. Uwierzyli że tęcza atakuje starszych ludzi, ambasador Rosji krzywdzi kobiety w ciąży squattersi wszczynają burdy z dziećmi. Tylko po co to wszystko? Dlaczego żydo-pedało-masono-
Marsz równość Kraków 2013fot.QA
komuna dokonuje takich haniebnych działań?.Teraz dla porównania, pedalskie marsze. Niby dewiacja i zboczenie. Ale popatrzcie na ten brak pochodni. Nikogo z kostką brukową w ręku. Cud miód i tylko tęczą rzygać można.
 Właśnie tak żydo-pedało-masono-komuna manipuluje ruchem narodowym który sam sobie przysparza przeciwników niż zwierzchników takimi akcjami, a w porównaniu z nimi marsze i parady jawią się jako ostoja łagodności i pokoju. Dlaczego tęcza musiała spłonąć? To tez proste nic nie jednoczy tak jak wspólny wróg, oraz pomoc niewinnym ofiarą. Teraz każdy się przejmuje biedną tęczą i wspiera jej odbudowę pokazując młodym patriotą, że idee nie płoną.

 Small Slut
 __________________________________
*polecam: „Psychologia społeczna” Elliot Aronson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz